North British 2000 MoS 15066

zapach: typowo grainowe kleje i acetony. Do tego sporo sherry z bardzo aktywnej beczki. Rodzynki, śliwki, trochę miodu i czekolady. Zboże, mokre drewno i trochę nut ziołowych. Wszystko kompletnie niepołączone. Nieprzyjemne i drażniące

smak: chemiczna nuta nadal wyczuwalna i nieprzyjemna. Zboże i drewno przykrywa gęsta, słodka sherry z rodzynkami i czekoladą. Palony karmel, przypalany cukier. Obrzydliwa gorycz chemikaliów jednak przebija i wszystko niszczy.

finish: karmelowy, chemiczny, zbożowy. Krótki i niezbyt przyjemny. Wychodzi gorycz i alkohol

nie nie nie. Nawet tak intensywna beczka sherry nie była w stanie przykryć chemicznych, nieprzyjemnych aromatów. Połączenie jednego i drugiego to ledwo pijalny twór, który nie daje absolutnie żadnej przyjemności.