Port Charlotte 2002 for Feinkost Reifferscheid

Zapach: Dzieje się! Palone ognisko a w nim coś sztucznego I chemicznego, palony plastik? Olej samochodowy. Morski aromat pojawia się po chwili. Mleko. Syrop orzechowy, ledwie zalana sypana kawa, gorzkie rodzynki, gorzka czekolada

Smak: słodki, warzywny? Torfowy. Dość oleisty i mimo „trudnych” aromatów bardzo przyjemny. W końcówce pikantne przyprawy i kwasek cytrynowy z delikatną goryczką

Finish: długi, pikantny z gorzką czekoladą i odrobiną słodkiej kawy z mlekiem