Teaninich 1973 SMWS 59.1
17 Lutego 2018
kategoria:
region:
destylarnia:
wiek:
moc:
seria:
butelkowanie:
data butelkowania:
typ:
zapach: napój gruszkowy, zielone jabłka, przejrzałe jabłka, mokre kartony, wilgotna piwnica, coś tu się psuje, zgnilizna, pleśń, liście leżące już parę dni na ziemi, mech po deszczu. Po chwili pojawiają się owoce tropikalne lecz już takie nie pierwszej świeżości. Gnije ananas. Dojrzały agrest, świeża dębina, zakład stolarski
smak: zapach nie zapowiadał tej słodyczy i dużej ilości cytrusów. Słodkie jabłka, cierpkie gruszki, miód słabej jakości/sztuczny taki, aromatyzowany. Pomelo z gorzką skórką, świeża dębina powraca i wzmacnia już obecną, owocową gorycz. Alkohol wyczuwalny dość wyraźnie.
finish: długi, dębowo-gorzki z jabłkową i trawiastą nutą, rozgryzione łodygi winogron.
Wyjątkowo przyjemne doświadczenie. Stary Teaninich. Z 1973 roku. "Zielony", dziwny, zaskakujący i bardzo degustacyjny. Teraz gdy kieliszek stoi już pusty, nadal po niego sięgam i wącham. W czasach kiedy większość whisky jest zdominowana przez ciemną Sherry, to świetna odmiana. Młoda, 15-letnia whisky, która zaskakuje w zapachu nietypowymi aromatami. Butelka choć nie wybitna to własnie dla takich edycji chce się tego wszystkiego próbować.
moja ocena:
90/100