Tomintoul 1967 HH

Zapach: chemiczny, owocowa guma do żucia? Żelki na straganie? Żółte owoce w tym zepsuty banan. Jabłka i likier alkoholowy z kiepskich czekoladek. Papierosy mentolowe. Sporo się tu dzieje i to dość nietypowo. Tylko czy przyjemnie?

Smak: wytrawna, herbaciana, lekko ziołowa i zbożowa. Brakuje tu tej chemiczności z zapachu, która jest jednak dość interesująca. Odrobiny żółtych owoców, minimalnie zaznaczony gorzki grapefruit i chyba głównie jego skórka.

Finisz: średni, wytrawny, gorycz grapefruita i drewna. Herbata, taniny. Znów odrobina chemii Bardzo nietypowa whisky, Interesujący choć nie do końca przyjemny zapach zaskakuje. Whisky pozbawiona całkowicie słodyczy.